Jak przekazał PAP w poniedziałek rano dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Piotr Dziekan, prądu nie ma 173 odbiorców. „Problem dotyczy domów w rejonie Sanoka, Krosna i Przemyśla” – przekazał dyżurny.
Rano wznowiono ruch pociągów na trasie Rogóżno-Przeworsk. „Trzeba jeszcze usunąć lód z drugiego toru. Potrwa to do południa i już nie powinno być opóźnień” - przekazał Piotr Dziekan.
Jak poinformował bryg. Marcin Betleja, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, 286 razy wyjeżdżali od soboty do poniedziałku podkarpaccy strażacy do usuwania skutków silnych opadów śniegu. Interwencje polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów i drzew, które runęły na jezdnie, chodniki oraz linie energetyczne pod naporem śniegu” – przekazał bryg. Betleja.
Intensywne opady śniegu rozpoczęły się na Podkarpaciu w nocy z piątku na sobotę. W sobotę po południu zaczął też padać marznący deszcz.
„Najwięcej interwencji było w powiatach przemyskim jarosławskim i bieszczadzkim. Na szczęście nikomu nic się nie stało” – przekazał bryg. Marcin Betleja.
Strażacy przypominają właścicielom, administratorom i zarządcom budynków, żeby sprawdzili grubości pokrywy śniegu na dachach. „Pamiętajmy, że metr sześcienny śniegu może ważyć nawet kilkaset kilogramów, co stanowi dodatkowe obciążenie dla konstrukcji budowlanej i może doprowadzić do tragedii” – przestrzega rzecznik podkarpackich strażaków.(PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
al/ maak/