Zatrzymano trzy osoby, które miały przy sobie m.in. granaty z czasów II wojny
Podkarpacka policja poinformowała w czwartek, że osoby zostały zatrzymane przez pracowników MPN.
Do komisariatu policji w Nowym Żmigrodzie zgłosił się komendant Magurskiego Parku Narodowego wraz ze swoimi pracownikami oraz trzema ujętymi osobami. "Strażnicy na terenie dawnej miejscowości Ciechania na terenie parku, nieopodal granicy państwa, zauważyli dwóch mężczyzn i kobietę, którzy mieli przy sobie wykrywacze metali oraz zgromadzone metalowe przedmioty" – podała policja.
Kiedy funkcjonariusze zajrzeli do worka, który mieli zatrzymani, okazało się, że w środku były m.in. niewybuchy. Natychmiast ewakuowali budynek komisariatu oraz Gminny Ośrodek Kultury w Nowym Żmigrodzie, a także zabezpieczyli pobliski teren przed dostępem osób postronnych.
"Dyżurny jasielskiej komendy, skierował na miejsce funkcjonariusza z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego. Policjant potwierdził, że niewybuchy to granaty z materiałem wybuchowym. Ponadto podczas przeszukania auta, którym podróżowali zatrzymani mieszkańcy woj. świętokrzyskiego, mundurowi znaleźli w nim kilkadziesiąt sztuk amunicji karabinowej" – podkreśliła policja.
Na miejsce przybyli funkcjonariusze z Sekcji Minersko-Pirotechnicznej Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Rzeszowie. Policjanci przy pomocy promieni rentgenowskich sprawdzili niewybuchy i potwierdzili, że w 6 sztukach granatów są zapalniki i proch, który może być niebezpieczny i może stanowić zagrożenie. Funkcjonariusze zabezpieczyli niewybuchy i zabrali je do utylizacji.
Policjanci zatrzymali kobietę oraz dwóch mężczyzn, wszyscy usłyszeli już zarzuty.
Prokuratura Rejonowa w Jaśle zastosowała wobec podejrzanych dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe. Mieszkańcom woj. świętokrzyskiego grozi teraz kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.(PAP)
huk/ mark/