Kolbuszowa/ Uwierzyli, że to krewny prosi o kody BLIK; stracili kilka tysięcy zł
Jak poinformowała w czwartek PAP oficer prasowy kolbuszowskiej policji kom. Jolanta Skubisz-Tęcza w środę na policję zgłosili się kobieta i dwóch mężczyzn, którzy padli ofiarą oszustów.
"Jeden z mężczyzn zawiadomił, że na jego konto na portalu społecznościowym włamała się osoba, która podszywając się pod niego, wysyłała prośbę do jego znajomych o wygenerowanie kodu BLIK. Z relacji mężczyzny wynikało, że wiadomość trafiła w sumie do ośmiu osób" – przekazała kom. Skubisz-Tęcza.
Wraz z pokrzywdzonym mężczyzną zgłosili też członkowie jego rodziny, którzy - jak się okazało - uwierzyli, że to właśnie on prosi ich o BLIKA i przesłali mu kody.
"Z relacji oszukanej kobiety wynikało, że na prośbę +wujka+ wygenerowała trzy kody i zatwierdziła płatności na ponad dwa tys. zł, aby opłacić mu zamówienia. Kiedy fałszywy wujek poprosił o jeszcze jeden kod, kobieta zadzwoniła do wujka, żeby zweryfikować tę informację. Podczas rozmowy z prawdziwym członkiem rodziny wyszło na jaw, że padła ofiarą oszustów" – podała oficer prasowy kolbuszowskiej policji.
Za pomocą wygenerowanych przez tę kobietę kodów, oszuści wybrali pieniądze z bankomatu na terenie Wrocławia. Podobną prośbę o wygenerowanie kodu BLIK spełnił również inny krewny pokrzywdzonego mężczyzny.
"Zatwierdził on dwie płatności na łączną kwotę 1,6 tys. zł. Chwilę później zadzwonił do niego prawdziwy krewny, informując, że zhakowano jego konto" – przekazała policjantka.
Dodała, że w tym wypadku pieniądze zostały wybrane w jednym z bankomatów w Opolu. Natomiast mężczyzna, na którego konto na portalu społecznościowym włamali się oszuści, został ostrzeżony o tej możliwości przez swojego znajomego, który zadzwonił do niego i poinformował, że ktoś prawdopodobnie zhakował jego konto.
Policja przypomina, że oszustwo metodą "na BLIKA", jest jednym z częściej stosowanych przez przestępców internetowych.
"Aby uniknąć utraty oszczędności pamiętajmy, żeby każdorazową prośbę o płatność, poddać weryfikacji. Skontaktujmy się z osobą, która prosi nas o pieniądze za pomocą komunikatora i upewnijmy się, czy rzeczywiście prośba ta pochodzi od osoby, którą znamy" – apeluje policja.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ jann/