reklama
kategoria: Kultura / Sztuka
23 kwiecień 2023

Niepełny tour po literaturze

Uroczo jest mieszkać w miejscu niezbyt przez turystów obleganym; miło jest wstąpić do miasta, którego zakątki znamy od podszewki i gdzie czujemy się bezpieczni. Często jednak bywa, że takie przymioty nie wystarczają i, aby zajrzeć w siebie głębiej, trzeba podejmować się dłuższym wędrówek. Kiedy przed wyruszeniem do Gdańska wsiadałam do pociągu, snułam różne wizje dotyczące wydarzenia, w którym miałam wziąć udział. Czekał mnie jeden z wykładów o literaturze; myślałam zatem: „Będzie literacko!”. I niemałe było moje zdziwienie, gdy okazało się, że kwestie humanistyczne, „okołohumanistyczne” i po prostu książkowe wszędzie malują się w ten sam sposób. I zdaje się, że nie ma przed tym ucieczki.
REKLAMA
To bardzo frustrujące, gdy w powietrzu unoszą się rozmaite oskarżenia pod adresem nieczytającej młodzieży. Nie cierpię tego słuchać, ponieważ oskarżycielami są najczęściej przedstawiciele starszych pokoleń, którzy nie mają pojęcia, dlaczego stan rzeczy wygląda właśnie tak, a nie inaczej. Młodsze generacje znajdują się bowiem pod niezłym natłokiem informacji docierających z Internetu; smartfony to kopalnia wiedzy, treści, a także miejsce spotkań. Nic więc dziwnego, że łatwiej i chętniej jest sięgać po komórkę, w której odnajdziemy niemal wszystko. Książka kosztuje nas nieco więcej: należy ją zdobyć, zaangażować się w nią i znaleźć w odpowiednich okolicznościach, aby ją należycie skonsumować. Po telefon zaś wystarczy jedynie sięgnąć do kieszeni...

Gdyby jednak powiedzieć, że młodzież w ogóle nie obcuje z tym, co napisane, byłoby to wielką przesadą, ponieważ w dzisiejszych czasach niezwykłą popularnością cieszą się platformy pozwalające na czytanie ebooków, słuchanie audiobooków czy umożliwiające użytkownikom tworzenie własnych opowieści oraz historii. Nie jest więc tak, że najmłodsi pozostają obojętni na słowo. Oni zwyczajnie odnaleźli własną ścieżkę, którą nie wstydzą się podążać – mają własne kryteria i preferencje, których nie wyrzekają się w imię standardów ustanowionych przez ludzi starszych od siebie.

Tymczasem świat tworzony przez ludzi literatury zdaje się być przestrzenią zamkniętą i niedostępną. Nie pierwszy raz odczułam na swojej skórze pewien dyskomfort związany z tym, że wokół mnie nie ma ani jednego ducha podobnego mojemu. Młodzi przemierzali miasto i nie czuli potrzeby, żeby zajrzeć przez drzwi do auli, w jakiej prowadzono mądre rozmowy, a przecież temat był intrygujący i dotyczył większości z nas. W sali wykładowej obniżałam nieznacznie średnią wieku członków wydarzenia i nie miałam szansy stopić się z towarzystwem w pełni; zgubiłam się między rzucanym wszędzie przez ludzi nauki „Cześć!”.

Ciekawi mnie, skąd w nastolatkach (jeśli mielibyśmy generalizować) brak zapału do uczestnictwa w tego typu inicjatywach „w realu”. Być może jest to pewien krąg, który się zamyka: „To sprawy dla poważnych ludzi”, „Nie będzie tam nikogo w moim wieku, nie chcę czuć się wykluczony/wykluczona”. Podążanie tym śladem nie doprowadzi jednak do żadnej sensownej zmiany w środowiskach związanych z literaturą. Niespecjalnie korzystna dla tej dziedziny w ogóle jest przyszyta do niej łatka przemawiająca za tym, jakoby czytanie było wyłącznie dla „nudziarzy”. A wiemy przecież, że wcale tak nie jest i że to nie tak, że lektura ma za zadanie zasklepiać pustki w życiu człowieka, który nie umie w pełni wykorzystać swojego potencjału na co dzień. Najważniejszym zadaniem książki jest odsłaniać przed czytelnikiem nowe możliwości, perspektywy i wskazówki, które swoje zastosowanie mogłyby odnaleźć w życiu człowieka, który dopiero uczy się odnajdować samego siebie. Szkoda, że tak ważna szansa na żywą wymianę poglądów jest obecnie dla młodych pozornie nieosiągalna.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Kolbuszowa
14.6°C
wschód słońca: 06:22
zachód słońca: 16:10
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Kolbuszowie